Dj Raplez - 2008-01-09 15:00:23

Witam :P to moje first opowiadanie więc łagodne komenty proszę.

Poniedziałek 6:40
- Bartek WSTAWAJ!- krzyknęła matka do swojego syna, który ledwo co się obudził
- Masz tu kanapki i 3zł żeby coś sobie kupić i pamiętaj że masz poprawić 2 z matmy
- Wiem mamo ale.. - nie zdążył dokończyć gdyż mama szybko wyszła z domu jak zawsze spóźniona do pracy.
- hmm- wzdechnął - mama znowu się spóźni i zostanie po godzinach hmm co my tu dzisiaj mamy - Matme, Polski, 2 x W-F i przyrodę. Ehh znowu zasrany poniedziałek i w-f gdzie pewnie wszystkie dziewczyny będą patrzeć na Roberta a w szczególności Karolina... . Spakował się powoli zjadł kanapki, ubrał się i wyszedł. Do szkoły nie miał daleko 10 min drogi spacerkiem, ale on lubił chodzić szybko. W czasie swego marszu przez pustą ulicę zauważył jakiegoś chłopaka i dziewczynę jego wzrostu, skryli się za samochodem aby ich nie widziała ale on kontem oka widział całą sytuacje. Po chwili udawania że ich nie widział, zakradł się do samochody ciekawy całą to sytuacje. Po chwili skradania się usłyszał cichy płacz i głos.. głos roberta jego największego rywala z klasy. Mówił coś o jakieś przysłudze a wtedy wykasuje te rzeczy. Na początku nie wiedział o co chodzi. Więc po cichu się oddalił i niby nic poszedł dalej do szkoły.

www.nl2-godmt2.pun.pl www.cassandra-clare.pun.pl www.wwsse.pun.pl www.zpumlublin.pun.pl www.gromsosnowica.pun.pl